Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Czw 13:29, 25 Sty 2007 Temat postu: Msza kreolska |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
to jest chyba najlepsza i najbardziej zwięzła strona na ten temat. Marceli mówił mi, że Misa Criolla może wkrótce pojawić się na próbach i jest to marzenie p. Michała.
Język hiszpański w wydaniu latynoamerykańskim różni się od europejskiego. Spółgłoska 'c' wymawiana jest bardziej jak polskie 's' a nie jak w Hiszpanii prawie identycznie jak angielski dyftong 'th'. Natomiast 'll' wymawiane jest jak polskie 'ż'. Więc latynoamerykański jest łatwiejszy dla Polaków.
Myślę, że najtrudniejsze w tej mszy to prawidłowy rytm, który jest charakterystyczny, skomplikowany i trudny do zapamiętania. Dla orientacji warto posłuchać przede wszystkim czegoś na gitarę, żeby przekonać się z jakim spowolnieniem trzeba zaczynać naukę unikalnych struktur rytmicznych takich jak na przykład Tarantos, Farruca, Sevillanas, Tangos, Bulerias, Peteneras, Guajiras, Soleares, Allegrias, Siguiriyas. Chociaż to co podaję odnosi sie do Flamenco, ale warto się osłuchać z takimi rytmami, aby potem przejść do mszy.
Dlaczego warto podjąć się trudu zaśpiewania mszy kreolskiej?
Przede wszystkim aby doświadczyć tego co sie nazywa DUENDE.
Duende to jest moc, a nie zachowanie, to jest walka a nie pomysł. Duende to nie jest gardło, to jest moc gnająca od pięt w górę, która ma mniej wspólnego z umiejętnościami stricte muzycznymi a przede wszystkim jest żywym ciałem, energią, burzliwą gorącą krwią. Pojawia się u wykonawców jak duch i gdy już jest obecny, nikt nie zważa na już na żadne drobne potknięcia jakie normalnie ucho próbuje wyłapywać, bowiem zespół i słuchacze już są połączeni tą energią i uniesieni wysoko. Tak działa magia duende.
Edit: Zdobyłem nagranie z Jose Carrerasem. Marceli przyniesie na próbę.
Piękne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|