|
Chór polifoniczny SONANTE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Nie 12:26, 10 Gru 2006 Temat postu: Msza jubileuszowa 9.12.06 [2CD] |
|
|
Witam,
Jest już gotowe nagranie Mszy Sw. i próby chóru. Dwie płytki, bowiem sama msza zajęła ponad 88 minut.
Nastrój jest niesamowity. Od kompletnej ciszy i delikatnego śpiewu przy ołtarzu (siostra Dorota, Agnieszka, Dagmara) o niebiańskiej czystości do szerokiego śpiewu SONANTE pogrubionego muzyką z organów. A przy tym wyłania się jeszcze śpiew Pana Tomasza, który trudno zlokalizować, nie narzuca się, ale jest obecny jak przewodnik.
Wrażenie odległości, przestrzeni jest wielkie. Jest w tym wszystkim Tajemnica, coś nierzeczywistego. Całość nasuwa porównanie do MISSA EST (CANTI GREGORIANI). Myślę, że do tego wydarzenia będziemy wracać jeszcze nie jeden raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Administrator
Administrator
Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:21, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No niestety nie mogłem w niej uczestniczyć ale chętnie posłucham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Nie 14:07, 10 Gru 2006 Temat postu: Echa sobotniej mszy. |
|
|
Trzeba będzie poprosić o zdjęcia kogoś z fotografujących. Było ich chyba trzech.
SONANTE zostało wymienione dwukrotnie, ale tylko jedno jest zarejestrowane, ponieważ w tym czasie musiałem wymienić nośnik rekordera. Tutaj nasz czcigodny biskup albo nie zwrócił uwagi na treść początku mszy (na podziękowania za udział), albo dokonał pewnego skrótu myślowego, bo to tak wypadło, jakby chór nie był stąd, nie mówiąc też nic o identycznym jubileuszu, jak poświęcenia naszej świątyni.
Uważam, że możemy to wybaczyć, ponieważ zauroczył sie muzyką SONANTE i to się liczy najbardziej. I te ostatnie oklaski na zakończenie mszy były tylko dla SONANTE i Pana Tomka.
Na dole brzmienie organów i chóru jest o wiele potężniejsze niż na górze, za to zawsze gorzej słychać wysokie i brakuje szczegółów. Pan Tomek powiedział, że chór przesłonił organy. Trzeba będzie mikrofon ustawić nieco dalej i znacznie wyżej niż przy tym nagraniu. Ale zapewniam, że poza tym w nagraniu czuje się to COŚ. Tylko jedno przetworzenie sygnału A/D, droga sygnału najkrótsza z możliwych. Nagranie jest ekstra czyste i przejrzyste. Przestrzeń jest przezroczysta. Czytelność detali i ten wielki kontrast pomiędzy partiami kompletnej ciszy a wejściem organów i chóru.
A przy tym zarejestrowało się wielkie bogactwo muzyki. Pojedyńcze głosy bliskie i dalekie, trio z oddali, chór z bliska, śpiew zgromadzonych na dole,
połączenie śpiewu z dołu ze spontanicznym półgłosem na górze, śpiew Pana Tomka, głos Pana Marcina i tak dalej. Te formy się przeplatały w subtelny sposób, charakterystyczny dla sytuacji, w której część wiernych podczas liturgii raz pojawia się w śpiewaniu, innym razem nie, dając ład dźwiękowy niemożliwy do zrealizowania gdziekolwiek indziej przy udziale tak zwanej publiczności. To była bardzo piękna msza i zawsze będzie można do niej wrócić.
--------------------------------------------------------------------------------------
Witam wszystkich chórzystów SONANTE,
Miałem sposobność rozmawiać z księdzem Mieczysławem, który nie mógł uczestniczyć w uroczystości i na niej nie był. Wyobraźcie sobie moi drodzy, że wiedział doskonale, co powiedział ksiądz biskup na temat SONANTE. Zacytował wypowiedź biskupa dokładnie i dodał, że podobno Alleluja było tak brawurowo zaśpiewane, jak nigdy. To oznacza, że pozostawiliście po sobie wielkie wrażenie i ksiądz proboszcz musiał o tym mówić ze wzruszeniem.
Z moich (bardzo) dobrych znajomych na mszy była Pani Maria, Pani Stenia i Pani Małgosia. Pani Maria, którą nikt by chyba nie podejrzewał, że będzie zaraz machać żakietem albo szalikiem z ekscytacji, powiedziała, że Alleluja poderwało ją do góry tak mocno, że musiała bić brawo i te brawa wszystkich były podziękowaniem dla Was.
Na dole dźwięk robi się potężny (tego nie słychać z góry), że musieliście brzmieć jak grzmiący Giewont (tak sobie wyobrażam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|