Chór polifoniczny SONANTE

Paweł Koszarny

Witam Artystów Sonante!

Jest juz gotowe nagranie z koncertu 25.05.08. Świetne wszystko w Waszym wykonaniu. Publiczność żywo reagująca i bardzo spontaniczna, to znaczy że przyszła na koncert z pewnymi oczekiwaniami i się nie zawiodła!
Inny od pierwszego wykonania, na pewno dojrzalszy, i inne tempa nadał Pan Michał. Jak z każdą trudniejszą muzyką, trzeba czasu, żeby dobrze zapadła w pamięć i pozwalała na swobodę. Byliście o wiele mniej zestresowani, aniżeli za pierwszym razem i tak pewni swojej wartości, że promieniowało to z Waszych twarzy powagą i uśmiechem i komunikowaliście to również całym ciałem. Słuchałem Ramireza w różnym wykonaniu i powiem, że spotkać można takie wersje, które mało pokazują kompozytora, a dużo tej ludowości, na której Ramirez się wzorował. Uważam, że trudne rytmy były eleganckie w wykonaniu SONANTE, ale niezwykle ważną wartością warsztatową i ekspresyjną jest nadanie przez Was całości majestatu muzyki klasycznej. A coś takiego potrafią tylko doświadczeni artyści na bardzo wysokim poziomie. Wspaniale wyszło i było to wydarzenie muzyczne, za które serdeczne dzięki wszystkim chórzystom, solistom i zespołowi. Pan Michał doskonale panuje nad reżyserią całości i nad rozłożeniem akcentów, a to nie jest łatwe, gdy jednocześnie występują takie kontrasty i rytmu i barwy i trzeba zegrać wspaniałe głosy solistów z prostymi instrumentami ludowymi. Wszystko musi być poukładane, tak by scena muzyczna była spójna i aby ważne wartości muzyczne nie zostały przesłonięte czymś mniej ważnym. Jak wiadomo już od dawna, Pan Michał jest mistrzem i to wielkie szczęście, że
mamy Go tutaj.

Majeczka

Witajcie moi drodzy.
Jesteście genialni. Wielkie szczęście, że spotkałam w pewne sobotnie popołudnie dyrygenta Michała robiąc zakupy w pewnym hipermarkecie na Bemowie Smile

. Zostałam zaproszona wtedy do wysłuchania i obejrzenia was 25 maja. Koncert wywarł na mnie ogromne wrażenie!!! Jesteście cudowni Very Happy

Bardzo jest mi przykro Crying or Very sad

, że już mnie z wami nie ma i ogromnie wstyd Embarassed

i wściekła jestem na siebie Mad

, że kontakt z wami niemal się urwał. Śpiewać na szczęście na przestałam i w tym się z wami łączę...oczywiście nie jest tak cudownie jak byłoby w chórze. Każdy z nas podąża własną drogą, na której jest mnóstwo przeszkód skłaniających do wielu wyborów. Wiedzcie jednak, że o was nie zapomniałam i trzymam za was mocno kciuki. Wierzę w was z całego serca: w was artystów, dyrygenta, wszystkich którzy wam pomagają, abyście wytrwale dążyli do celów, które sobie wyznaczyliście, bez chwil zwątpienia.

Pozdrawiam was cieplutko
Buźka

Maja Skoczyńska - alt

Lenarek

Cześć Majeczko!
Kurczę, a ja myślałam że średnio nam wyszło i wszyscy nas skrytykują. Nie mam pojęcia jak to brzmi w kościele, bo nam śpiewa się raczej średnio. Teraz na pewno dużo łatwiej niż za pierwszym razem, ale i tak słowiańska dusza ma problem z tymi dziwnymi rytmami... Tak czy siak, super, że się podobało i NAPRAWDĘ ogromna szkoda, że nie śpiewasz już z nami. Taki alt by się baaardzo przydał Smile

Buziaki

agataxyz

Majka, bardzo mnie rozczuliły Twoje słowa, serio. To było takie głębokie Smile

Miło jest się dowiedziec, że nie jesteś komuś obojętny Smile

ja tam wierzę, że jeszcze do nas wrócisz. Może nie dziś, ani nie jutro, ale kiedyś na pewno. Smile

co racja to racja- w ogóle brak altów- dziś na próbie byłam ja i Marzena ;P chór się sypie, Moje Drogie Spróchniałe Dziadki.
PS: Mi też się wydawało po koncercie, że to nie było as professional as it could be, ale mam nadzieje, ze z drugiej strony lepiej slychac Wink

pozdrawiam sroki trzymajcie się za boki.

Lenarek

Ja uprzedzalam, ze wyjezdzam:( Ale teraz juz bede:)