|
Chór polifoniczny SONANTE
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Pon 15:27, 26 Lis 2007 Temat postu: Koncert muzyki religijnej 25.11.07 |
|
|
Witam wspaniałych wykonawców!!!
Jestem pod wielkim wrażeniem tego koncertu. Mnie się osobiście o wiele bardziej podoba w wykonaniu SONANTE i naszych solistów, aniżeli ten ze słynnym Carrerasem, który mam na płycie. Dlatego, że tutaj to brzmi bardzo spójnie, dźwięk sie rozłożył równomiernie. Soliści zaśpiewali z niesamowitą siłą i widziałem siedząc blisko jak podkręcają się atmosferą spoglądając na pozostałych wykonawców i widownię. Panie kołysały się jeszcze jako tako, ale Panowie trochę usztywnieni. To było niezwykłe widzieć jak bardzo pragniecie nawiązać kontakt z widownią i to Wam się udało, to pewnie wiecie, bo takie rzeczy się czuje natychmiast. Tak wielkie zadanie jak zaśpiewanie Ramireza w Warszawie stawia SONANTE na podium wybitnych osiągnięć muzycznych i wykonawczych. Nie muszę podkreślać, że Pan Michał jest jakimś wizjonerem i udaje mu się osiągać wyżyny artystyczne z zespołem, który ufa mu jak przewodnikowi po ciężkich górach. Ten trud, jaki włożyliście w ciągu wielu miesięcy prób zamieniony został we wzniosłość, lekkość i radość. Jesteście wielcy!!!
Nagranie wyszło bardzo dobrze, ale mnie zastanawia, kiedy znowu usłyszę na żywo tak piękny koncert. Czy kiedyś powtórzycie wykonanie Ramireza. Życzę Wam tego z całego serca.
Moi drodzy, gdyby nie msza o 20:00 to by Wam się nie udało skończyć tak szybko, bisów byłoby bez liku.[/i]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenarek
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Pon 16:07, 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Serdecznie dziękujemy za tak miłe słowa!! To wspaniale, że widownia była zadowolona, nasze uczucia po pierwszej próbie w kościele były naprawdę bardzo mieszane... Ciężko odnaleźć się w takich południowo- amerykańskich rytmach, jak wszyscy wiedzą duuuuużo czasu nam to zajęło Ale skoro wyszło przyzwoicie, to tylko się cieszyć!! Mam nadzieję, że będziemy mieli możliwość wysłuchania naszych "popisów" nagranych na płytę?
Uff, dobrze że to już za nami. Ale faktycznie, można by jeszcze kiedyś ten koncert powtórzyć. Może choreografia byłaby już lesza:)
Pzdr dla Najwierniejszego Słuchacza:)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Wto 11:31, 27 Lis 2007 Temat postu: Koncert muzyki religijnej 25.11.07 |
|
|
Do Lenarka,
Płyta już była gotowa 25.11 o godzinie 21:00. Spieszyłem się przed wyjazdem księdza Poświaty. W ten sposób Marceli dostanie ją szybko. Pozdrowiam wszystkich w jego imieniu. Ksiądz proboszcz też chciał nagranie od razu i obiecał za to więcej się modlić za wszystkich muzyków z SONANTE. Przyniosę CDs na próbę w środę. Słuchałem jej już kilka razy. Na mojej żonie największe wrażenie wywarł tenor i sopran. Pan Michał podzielił głosy znakomicie, to trzeba podkreślić najmocniej jak można. Efekt muzyczny, ekspresja są znakomite. A SONANTE? Moi drodzy, SONANTE raz jest w tle, innym razem prowadzi dialog z solistami, a jeszcze w innym miejscu umie wyjść na pierwszy plan dźwiękowy, mimo że stoi z tyłu. Rola SONANTE ulegała zmianom w poszczególnych partiach Mszy Kreolskiej i to bogactwo ekspresji świadczy o Waszej wspaniałej muzykalności i rozumieniu swego zadania. To z pewnością było najtrudniejsze doświadczenie w historii zespołu, bowiem prowadzenie dialogu z solistami i przewodzenie głosem, to nie to samo co śpiew
z akompaniamentem. Było w tym coś wielkiego. To coś jest teraz w naszych sercach.
[/url]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinia Sz.
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:29, 27 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Miło usłyszeć tyle dobrych słów
Cieszę się , że nasz koncert się spodobał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 9:25, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
jak fantastycznie, że to zostało nagrane ciekawe jak koncert brzmiał z tej drugiej strony, bo tam gdzie ja stałam miałam wiele zastrzeżeń :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agataxyz
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Śro 16:02, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Szerze mowiąc jestem zaskoczona tak pochlebną opinia, myslalam, ze poszlo nam o wiele gorzej.... Tym bardziej jest nam milo i dziekuemy bardzo:)
Do Gosi: chcialam tylko powiedziec, ze na sto procent kazdy z nas zepsuł chocby fragmencik na koncercie, wiec tak naprawde kazdy do kazdego mógłby miec pretensje, a chyba nie o to chodzi. Najwazniejsze jest to, jak muzykę odebrał Słuchacz, a skoro Słuchaczowi się podobało to nie mam nic więcej do dodania.
Zresztą moglibysmy rozpatrywac koncert pod względem wielu aspektów- np. po obejrzeniu nagrania ze strony nasuwa mi sie jeden wniosek: faceci stali jakby mieli kijki w tyłkach, zero emocji, za to ja i Gosia przegięłyśmy z "nadmierną ruchliwoscią", że tak powiem :P
no to hwacit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agataxyz
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Śro 16:04, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wybaczcie za moją bezposredniośc oraz za uzycie slowa "tyłek".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 16:07, 28 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
przecież nie mam do nikogo pretensji po prostu wydaje mi się że np. w niedzielę na próbie credo nam poszło o niebo lepiej niż na koncercie, itp itc.
oczywiście, że się cieszę, że się podobało, choć równocześnie mam poczucie, że mogło być lepiej, a co do ruchwliwości - nie widziałam jeszcze nagrań, ale znając siebie - na pewno masz rację postaram się nad tym popracowac :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenarek
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Czw 8:27, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Sluchalam wczoraj plyty... Poza Credo jak dla mnie ok. Niestety ten utwor za kazdym razem nas przerasta. Jestem pelna podziwu dla choru, ktory spiewal z Carrerasem, ile oni musieli to cwiczyc, nie mam pojecia. Nawet nie chce myslec. Ale skoro ludziom sie podobalo, to najwazniejsze. NIe ma sie co czepiac szczegolow. Koncert super i tylko szkoda, ze juz go nie powtorzymy:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Czw 12:31, 29 Lis 2007 Temat postu: Koncert muzyki religijnej 25.11.07 |
|
|
Witam,
Każdy koncert, każde wykonanie publiczne stwarza problemy, o których tak naprawdę wiedzą tylko wykonawcy. Na ten temat napisano stosy książek, jak ustrzegać się błędów, potknięć, jak opanować tremę, drżenie rąk, nóg, palców, ściśnięte gardło, jak odtworzyć z pamięci utwór, jak zwiększyć pewność, że nie będzie zatrzymania, żeby jakiś błąd nie pociągnął za sobą następnego i następnego. Można sięgnąć do przykładów wystąpienia poważnych problemów w przypadku wielkich profesjonalnych wykonawców, którym coś się przytrafiło. A w przypadku chóru i solistów problemy się potęgują ze względu na uleganie wzajemnemu wpływowi i na możliwość wystąpienia reakcji łańcuchowej. Podkreśliłem jeden z elementów wykonania, jakim było poruszanie się, czy też kołysanie. To tylko pozornie nie ma znaczenia. A faktycznie ma bardzo duże znaczenie w procesie odtwarzania kinestetycznego obrazu muzyki i nie było dobrze, że męska część nie "falowała". Tylko ten drobny szczegół mógł mieć swój wpływ na śpiew. Ale tak się dzieje, gdy część wykonuje utwór z większą świadomością, a część z większą podświadomością, a zależy to od stopnia opanowania pamięciowego utworu. Im lepiej zapamiętany, tym mniejszą rolę pełni świadomość, która zwykle usztywnia człowieka.
Ale nie ma sensu analizować wykonania, które nie jest wykonaniem studyjnym. Dla słuchacza liczy się najpierw wielki obraz muzyczny, potem
jego części, potem niektóre frazy (powtarzam, że niektóre, nie wszystkie) ale o dalszych szczegółach i problemach występujących wewnątrz fraz
sluchacz nie ma pojęcia. Ten wielki obraz muzyczny pojawia się już na samym początku i jest w trakcie utworu tylko wzmacniany. Dlatego tak istotne jest nie pomylić się na początku koncertu. Pierwsze dwie trzy minuty decydują o opadnięciu szczęki słuchacza.
A wejście SONANTE i przepiękny pełny głos solistów nie pozostawiły żadnej wątopliwości już w pierwszej minucie koncertu. Gdy odtworzyłem początek nagrania mojej uczennicy, powiedziała coś takiego: Chyba nie chce Pan mi powiedzieć że to trzech tenorów... No niech Pan jeszcze nie wyłącza!!!
Ja nie mam wątpliwości, że koncert był świetny. Koncert był naprawdę wielki pod każdym względem. Miał swoją dramaturgię, był dobrze wyreżyserowany, głosy podzielone zostały pięknie. Te prawie 55 minut muzyki trzyma cały czas w napięciu emocjonalnym, bowiem poszczególne utwory zaskakują bogactwem i rytmu i nastroju. Koncert był zaśpiewany przepięknie i porywająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenarek
Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Czw 12:36, 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
To my już chyba nie powinniśmy mieć nic do dodania:)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agataxyz
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 12:51, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
W tym co napisał Pan Koszarny jest mnóstwo prawdy- wiem to z autopsji, policzki mi płonęły i było mi strasznie gorąco z emocji co nie pozwalało mi skupic się na śpiewaniu, tylko na myśleniu o tym, że tak czy tak się czuję i co będzie jeśli dam klapę właśnie przez mój aktualny stan zdrowia. Wydaję się to byc drobnostką, ale to naprawdę uniemozliwia pelnemu zaangazowaniu się w to, co robimy. (nie mówiąc koniecznie akurat o spiewaniu, tak moze byc w wielu innych przypadkach). Ja osobiscie jestem taka osobą, dla której nie ma półśrodków- dla mnie coś jest czarne albo białe, więc albo całkowicie się angażuję, albo w ogóle, dlatego spróbujcie mnie zrozumiec, jak dla mnie taki stan rzeczy musi byc irytujący!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Koszarny
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bemowo
|
Wysłany: Pią 12:56, 30 Lis 2007 Temat postu: gratulacje |
|
|
Witam,
Na Wasze ręce przekazuję podziękowania i gratulacje za występ od kolegi z Rady Osiedla i jego przyjaciół. Podobno akustyka z tyłu kościoła była kiepska (szósty rząd od końca), a z przodu była bardzo dobra. Muzyka w Waszym wykonaniu ich zauroczyła i życzą dalszych osiągnięć. Umieszczam te pozdrowienia ze szczególną radością, ponieważ oni dobrze znają się na muzyce.
----------------------------------------------------------------
Witam jeszcze raz,
Może to byłby dobry pomysł, aby wymienić swoje doświadczenia związane nie tyle z przygotowaniem muzycznym, co ze sprawami stresu, napięcia, negatywnych emocji itp. czyli tego wszystkiego, co przeszkadza w publicznym wystąpieniu. To jest chyba najważnieszy problem artysty, który koncertuje. Dobrze zaśpiewać, czy dobrze zagrać, to czego się nauczyło na próbach, na lekcjach. Okazuje się, że nie wystarczy się nauczyć tej muzyki i już nic złego się nie wydarzy, bo nie. To jest temat rzeka...
Tutaj najważniejsze jest to, że doceniamy Waszą pracę, wysiłek i przede wszystkim efekty tej pracy są niesamowicie piękne, dające nam tak dużo przyjemności muzycznej i estetycznej. Muzyka południowoamerykańska ma sporo w sobie takich nutek, które pochodzą od duszy zwykłego człowieka, takiego autentycznego człowieka nie skręconego jeszcze przez pop kulturę i Holywood. Jest w niej niesamowita tęsknota, żal, ale smutek przepędzany jest rytmem tańca jak diabeł kadzidłem. Ten kontrast pomiędzy pieśnią i tańcem jest niezmiennie fascynujący.
---------------------------------------------------------------------------------------
Witam wszystkich Artystów,
Chciałbym przekazać wyrazy uznania dla SONANTE i pozostałych wykonawców od mojego nauczyciela gitary klasycznej Pana Igora, który wczoraj miał okazję wysłuchać ponad połowy koncertu. W porównaniu z płytą z Carrerasem uznał wykonanie SONANTE za piękniejsze. Zapamiętał dobrze mszę kreolską z Carrerasem, ponieważ przez jakiś czas pracował nad koncepcją opracowania materiału dla zespołu gitar klasycznych (na razie zaniechanego) i nie krył ZASKOCZENIA i ZDUMIENIA JAKOŚCIĄ WYKONANIA!. Żona pana Igora jest śpiewaczką (alt/mezzosopran). W nagraniu podobało mu się szczególnie piękne rozłożenie głosów, czystość i obecność basu (czyli bębna)! Tenor mu się podobał bardzo.
Pan Igor był zachwycony Waszą muzyką i muzykalnością. [/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|